No cóż. W końcu się przemogłem i moje obawy okazały się wyssane z palca. Tak naprawdę cała ciężka praca polega na pilnowaniu i pamiętaniu o dokarmianiu zakwasu.. i mieszaniu wszystkiego :)
A chlebek jest naprawdę pyszny, długo zatrzymuje świeżość no i przede wszystkim domowy :)
Chleb powstaje bez wyrabiania i długiego czekania aż ciasto wyrośnie.
Na początek zakwas. Jego, że tak się wyrażę, produkcja trwa ok. 4 dni, jednak raz zrobiony można bez problemu rozmnażać :)
I dzień
50 g mąki orkiszowej
50 g wody mineralnej
Dokładnie mieszamy w dużym słoiku, przykrywamy ściereczką bądź nakrętką od słoika, tak aby powietrze miało dojście. Zostawiamy na 24h . Po 12 h staram się go trochę przemieszać.
II dzień
50g mąki
50g wody
Dodajemy do słoika i znowu mieszamy wszystko razem. Zostawiamy pod przykryciem na 24h.
III dzień
100g mąki
100g wody
Dodajemy do słoika i mieszamy. Zostawiamy pod przykryciem na 24h.
IV dzień
200g mąki
200g wody
Dodajemy do słoika i mieszamy. Zostawiamy do wieczora.
Zakwas możemy przechowywać w lodówce, wytrzyma on wtedy ok tygodnia. Jednak przed pieczeniem chleba wyciągnijmy go na ok. 3-4 h przed pieczeniem.
Jeśli zakwas jest gotowy, przystępujemy do pieczenia chleba.
Co nam potrzeba?
- ok. 3/4 szklanki zakwasu
- ok. 500 g mąki
- ok. 300 ml wody
- szklanka otrębów orkiszowych
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka czarnuszki
- 1 łyżeczka siemienia lnianego
- bądź innych ulubionych ziaren i ziół ;)
Smacznego =)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz